Parę dni temu kątem oka zauważyłem w
mijanej witrynie coś. Pora była względnie wczesna więc zrobiłem jeszcze parę
kroków zanim do mnie dotarło, co to było. Cofnąłem się i faktycznie. Nie
wydawało mi się. Instalacja z Matka Boską i kosmitą w roli głównej. O, taka:
Pytanie: dlaczego taka konfiguracja
przebiła się przez moje poranne otępienie i zmusiła mnie do zrobienia kilku
kroków wstecz?
Najprościej byłoby pewnie uznać, że
takie zestawienie wydało mi się bluźniercze i uraziło moje uczucia religijne.
Problem w tym, że:
- Nie jestem jakoś szczególnie wrażliwy na takie sprawy, a poza tym jako religioznawca nie takie rzeczy widziałem. W tej kategorii moim ulubionym obiektem jest obcinacz do paznokci z Matką Boską (miejsce zakupu: kram dla pielgrzymów w Medziugorie). A takich rzeczy jest masa, co można sprawdzić choćby w galerii kiczu religijnego i na jej FB.
- Odczucie urazy wywołanej bluźnierczą działalnością to ewentualny efekt. Pytanie, co go wywołuje (czyli w tym przypadku, raz jeszcze, co w całej tej konfiguracji jest takiego nietypowego).
Po zastanowieniu doszedłem do wniosku,
że tym, co mnie zaintrygowało, był może nie jakieś wielce odkrywcze, ale jednak
nietypowe zestawienie skąd inąd typowych elementów. Matka Boska stojąca w
okolicach Bożego Narodzenia w szopce wielkiego wrażenia na nikim nie zrobi
(niby gdzie miałaby stać?). Podobnie jak figura kosmity. Dopiero zderzenie tych
dwóch światów wywołuje pewne zaciekawienie. Mamy wiec tu przykład, że stary strukturalistyczny
podział na cechy immanentne (trwale przypisane obiektom) i cechy relacyjne
(pojawiające się w wyniku bycia obiektów w pewnej relacji) ma sens. Świeżość i
kreatywność spokojnie można budować więc w ramach swoistego recyklingu z nawet
bardzo zużytych klisz, byle tworzyć z nich nową konfigurację.
Taka konfiguracja nie może być jednak
zrobiona w całkowicie dowolny sposób. Żeby była efektywna (i efektowna) muszą
być zachowane pewne reguły. Tak się akurat składa, że omawiana szopka jest
pięknym przykładem tzw. amalgamatu pojęciowego. I następnym razem będzie
właśnie tym.
PS. Omawiana praca wystawiana jest w
PamojaGoods, a w sieci można ją dokładnie obejrzeć tu i tu (FB). Tam także
znajdziecie nazwiska całego szwadronu artystów, którzy przyłożyli rękę do jej
powstania.
0 komentarze:
Prześlij komentarz