czwartek, 29 czerwca 2017

Kontrintuicyjny agens w laboratorium i w terenie

Dzisiejszy wpis to swoisty dodatek do postu Kontrintuicyjność kontrintuicyjności nierówna, w którym pisałem o hierarchii ważności wyobrażeń kontrintuicyjnych (a w konsekwencji o ich rożnym wpływie na poczucie atrakcyjności i zapamiętywanie). Wnioski były takie, że kontrintuicyjne intencjonalne agensy są ważniejsze niż kontrintuicyjne obiekty, a wśród agensów najważniejsze są te, które posiadają cechy osoby mającej ochotę i możliwości działać na naszą korzyść. Powyższe tezy weryfikowane były empirycznie i dzisiaj właśnie o tym.
Badania tego rodzaju prowadził między innymi zespół w składzie Ilkka Pyysiäinen, Marjaana Lindeman i Timo Honkela (Counterintuitiveness as the Hallmark of Religiosity, „Religion” 2003/33). Generalnie dotyczyły one sprawdzenia ogólnej tendencji do uznawania twierdzeń kontrintuicyjnych za religijne (co się zresztą potwierdziło), ale przy okazji testowano także wpływ, jaki na stopień tego uznania wywiera obecność intencjonalnego agensa. W badaniu wykorzystano zestaw dwudziestu pięciu twierdzeń, z których dziewięć było intuicyjnych, a piętnaście kontrintuicyjnych. W czterech wyrażeniach kontrintuicyjnych nie pojawiał się intencjonalny agens, w sześciu był to agens zainteresowany ludzkimi działaniami i posiadający wiedze na ich temat, w czterech kolejnych agens był takiej wiedzy pozbawiony. Przykłady wykorzystanych twierdzeń to:
  • Podczas wielkiego święta, król zawsze rozdawał żywność ubogim (twierdzenie intuicyjne)
  • Mówiono, że mieszkańcy wielkiej wioski Almol mieli grubą owcę, która potrafiła latać (twierdzenie kontrintuicyjne bez intencjonalnego agensa)
  • Chłopiec usłyszał głos z nieba mówiący „Nie lękaj się” (kontrintuicyjny, zainteresowany, intencjonalny agens z wiedzą)
  • Diggi wierzą w istnienie istoty zachowującej się, jak normalni ludzkie, ale nieposiadającej żadnych myśli ani pamięci (kontrintuicyjny intencjonalny agens pozbawiony wiedzy i zainteresowania) 
Badani statystycznie częściej wybierali twierdzenia kontrintuicyjne. Wśród twierdzeń kontrintuicyjnych chętniej wybierano jednak te, w których występował agens, niż te, w których był on nieobecny. Agens zainteresowany ludzkimi sprawami i posiadający na ich temat wiedzę był przy tym wybierany częściej niż ten, który takiej wiedzy lub zainteresowania był pozbawiony.
Innym przykładem badań dotyczących preferowania kontrintuicyjności agensa (tym razem wprost w narracjach tradycyjnych) przeprowadził zespół w składzie Justin Barrett, Emily Burdett i Tenelle Porter (Counterintuitiveness in Folktales: Finding the Cognitive Optimum, „Journal of Cognition and Culture” 2009/9). Poddano w nim analizie 73 tradycyjne opowieści pochodzące z rozmaitych części całego świata (Rosja, Finlandia, Chile, Północna Ameryka, Chiny, Afryka Południowa, rejon Południowego Pacyfiku, Afryka Północna). Sędziowie oceniali zarówno ilość wyobrażeń kontrintuicyjnych, jak i stopień kontrintuicyjności każdego z tych wyobrażeń, czyli ilość nieobecnych lub przetransferowanych cech danego wyobrażenia. W sumie w przeanalizowanym materiale wskazano 116 wyobrażeń kontrintuicyjnych.
Jeżeli natomiast chodzi o szczegóły, to w 20 opowieściach (27.4%) nie występowało żadne wyobrażenie kontrintuicyjne. W 23 opowieściach (31.5%) było po jednym takim wyobrażeniu, a w 19 (24.7%) dwa wyobrażenia kontrintuicyjne, co stanowi przytłaczającą większość wszystkich opowieści, w których takie wyobrażenia w ogóle wystąpiły (79.2%). W 99% te wyobrażenia miały współczynnik kontrintuicyjności na poziomie 1 (108 wyobrażeń) lub 2 (7 wyobrażeń). Tylko jedno wyobrażenie posiadało 3 różne naruszenia intuicyjnych oczekiwań. Większej liczby takich naruszeń nie odnotowano. Co najistotniejsze, 98.2% tych wyobrażeń (114) było wyobrażeniami dotyczącymi agensa. 61% (69) było zwierzętami, którym dodano ludzkie kompetencje mentalne. Pozostałe były kontrintuicyjnymi wyobrażeniami ludzi (32), lub obdarzonymi wolą i możliwością działania artefaktami (8).
Zarówno eksperymenty, jak i analiza realnego materiału folklorystycznego wydają się więc potwierdzać, że najważniejsze i najskuteczniejsze w utrwalaniu treści są nie dowolne wyobrażenia kontrintuicyjne, a wyobrażenia kontrintuicyjnych agensów (a już zupełnie najlepsze są agensy mogące i chcące). Wnioski z tego takie, że jeśli kontrintuicyjność ma być narzędziem pozytywnego wpływania na skuteczność odbioru danych treści, to towarzyszyć powinna jej animizacja i personifikacja.
Share:

0 komentarze:

Prześlij komentarz