Raz jeszcze o kontrintuicyjności
i zasadzie stosowania jej z umiarem (bo to ważne). Pisałem już, że wyobrażenia kontrintuicyjne
mają pozytywny wpływ na atrakcyjność i zapamiętywanie opowieści, w których się
pojawiają, ale dzieje się tak jedynie wtedy, gdy owe wyobrażenia powstają w wyniku
minimalnego odkształcenia tego, co intuicyjne (zobacz tutaj i tutaj). Można jednak
zapytać, co to znaczy, że wyobrażenia odkształcone są minimalnie i jak się to w
ogóle liczy?
Dokładny sposób szacowania stopnia kontrintuicyjnego
odkształcenia zaproponował Justin Barrett (Coding
and Quantifying Counterintuitiveness in Religious Concepts: Theoretical and
Methodological Reflections, „Method & Theory in the Study of Religion”
2008/20). W ogólnym zarysie nie jest to zresztą nic szczególnie
subtelnego. W przypadku pojedynczego wyobrażenia kontrintuicyjnego stopień jego
odkształcenia można szacować dzięki liczbie cech sprawiających, że odbiega ono
od intuicyjnie zakładanego wzorca. W skrócie chodzi więc o sumowanie cech
podlegających transferowi do właściwej dla danego obiektu kategorii
ontologicznej, a pochodzących z innych kategorii lub o sumowanie cech typowych
dla danej kategorii, lecz z niej usuniętych (patrz dwa sposoby wytwarzaniawyobrażeń kontrintuicyjnych). Przykłady:
- Mówiące buty – do kategorii ontologicznej ARTEFAKT dodano pojedynczą cechę (mówienie) z kategorii ontologicznej OSOBA. Stopień odkształcenia tego wyobrażenia wynosi 1.
- Niewidzialne buty – z kategorii ontologicznej ARTEFAKT usuniętą jedną właściwą dla niej cechę (widzialność). Stopień odkształcenia tego wyobrażenia wynosi 1.
- Mówiące niewidzialne buty – do kategorii ontologicznej ARTEFAKT dodano pojedynczą cechę (mówienie) z kategorii ontologicznej OSOBA, a dodatkowo usunięto z niej jedną właściwą dla niej cechę (widzialność). Stopień odkształcenia tego wyobrażenia wynosi 2.
- Mówiące niewidzialne buty, które kwitną na wiosnę – do kategorii ontologicznej ARTEFAKT dodano pojedynczą cechę (mówienie) z kategorii ontologicznej OSOBA, oraz pojedynczą cechę z kategorii ontologicznej ROŚLINA (kwitnienie), a dodatkowo usunięto z niej jedną właściwą dla niej cechę (widzialność). Stopień odkształcenia tego wyobrażenia wynosi 3.
- Mówiące niewidzialne buty, które kwitną na wiosnę i potrafią lewitować – do kategorii ontologicznej ARTEFAKT dodano pojedynczą cechę (mówienie) z kategorii ontologicznej OSOBA, oraz pojedynczą cechę z kategorii ontologicznej ROŚLINA (kwitnienie), a dodatkowo usunięto z niej dwie właściwe dla niej cechy (widzialność i ciężar). Stopień odkształcenia tego wyobrażenia wynosi 4.
Jak zauważyli Ara Norenzayan i
Scott Atran (Cognitive and Emotional Processes
in the Cultural Transmission of Natural and Nonnatural Beliefs, [w:] The Psychological Foundations of Culture,
M. Schaller, C. Crandall (ed.), Mahwah, New Jersey 2004) w rzeczywistości
wyobrażenia kontrintuicyjne rzadko podlegają transmisji w postaci izolowanych
przedstawień. Częściej stanowią one element całego pakietu wyobrażeń mającego
formę narracji. A to spostrzeżeni otwiera drogę do oceniania kwestii minimum
kontrintuicyjnego nie tylko ze względu na liczbę naruszających intuicyjne
oczekiwania cech pojedynczego wyobrażenia, ale również ze względu na liczbę
samych wyobrażeń kontrintuicyjnych mierzonych w stosunku do ogółu wyobrażeń
tworzących pewną relatywnie spójną całość.
Jak układają się te proporcje w realnym
materiale folklorystycznym? Zasadniczo dominują w nim układy, w których
nieliczne wyobrażenia kontrintuicyjne występują w otoczeniu licznych wyobrażeń
intuicyjnych. Ara Norenzayan,
Scott Atran, Jason Faulkner i Mark Schaller (Memory and Mystery: The Cultural Selection of Minimally
Counterintuitive Narratives, „Cognitive Science” 2006/30) przyjrzeli się
najbardziej popularnym baśniom ze zbioru braci Grimm. W 76,5 % obecne są
w nich dwa lub trzy wyobrażenia kontrintuicyjne. Justin Barrett, Emily Burdett i Tenelle Porter
(Counterintuitiveness in Folktales:
Finding the Cognitive Optimum, „Journal of Cognition and Culture” 2009/9 ) zbadali
z kolei 73 tradycyjne opowieści pochodzące z różnych stron całego świata. W 79,2 % zawierają one jedno lub dwa
wyobrażenia kontrintuicyjne. Co istotne, w 99 % wewnętrzna kontrintuicyjność
tych wyobrażeń wynikała z naruszenia jednej (108 przypadków) lub dwóch cech (7
przypadków). W badaniu nie wykryto żadnego wyobrażenia, którego kontrintuicyjność
wiązałaby się z naruszeniem więcej niż trzech cech.
Przepis na opowieść o właściwych
proporcjach kontrintuicyjności brzmi zatem następująco: Wybieraj wyobrażenia, których
wewnętrzna kontrintuicyjność wynosi jeden, ewentualnie dwa, a budując narracje
wykorzystaj od jednego do maksymalnie trzech takich wyobrażeń.
Wydaje się, że wskazanych
proporcji watro przestrzegać również w komunikacji marketingowej. Mówimy bowiem
o wzorcu występującym w opowieściach, które naprawdę odniosły sukces i
przetrwały w dżungli kultury, podczas gdy o ich mniej udanych konkurentach
słuch zaginął. A w końcu, jeśli już kogoś naśladować, to najlepszych.
0 komentarze:
Prześlij komentarz