Blog ma zaledwie kilka dni i od
tych kilku dni dostaję informacje mniej więcej następującej treści: „Może to i
ciekawe, ale strona wizualna jest koszmarna. Od (braku) estetyki aż zęby bolą”.
Ok. Vox populi, vox Dei. Zamiast spontanicznego i nieprzemyślanego minimalizmu
proponuję minimalizm wystudiowany i hipsterski. Mam nadzieję, że jest lepiej.
0 komentarze:
Prześlij komentarz